wtorek, 14 sierpnia 2012

Wakacje, tylko pogoda zła.

Cześć! Jestem już na wczasach, od soboty dokładnie. Wszystko świetne; hotel super, widoki piękne, zajęć masę, ale pogoda nas opuściła. Znajduję się w Pieninach, dokładniej w Szczawnicy. Jest to miejscowość niedaleko Nowego Targu. Około 45 minut drogi. W jakim hotelu się zatrzymałam? Hotel ''Jan''. Trzy gwiazdkowy, ale dla mnie jest to jak drugi dom. Zimą byłam tu po raz pierwszy i od razu mi się spodobało. Pokoje są przytulne, stołówka zaopatrzona w to co jest wymagane, a żeby miło spędzić wieczór, wystarczy wybrać się na basen bądź na bilarda. Po prostu to czego każda dusza pragnie. :) Jakby tego było mało, gdzie się nie spojrzy, widać szlaki. Ja już zaliczyłam ''Homole'' oraz ''Białą Wodę'', a jutro idę na słynną ''Sokolnicę''. W planach mam także ''Trzy Korony'' i kilka innych miejsc, ale nie będę wypisywać nazw. Przepłynęłam się nawet tratwą, którą 'operował' prawdziwy góral [praktycznie w ogóle go nie rozumiałam]! Dzisiaj zaś byłam w zamku w Niedzicy. Wybrałam się również na rejs śmiesznym statkiem i napotkałam przerażającego nietoperza [w zamku, w lochach]. Jestem naładowana pozytywnymi emocjami i czekam na więcej wrażeń, związanych z pobytem tutaj. :) Jestem pewna, że ich nie zabraknie!
A teraz kilka zdjęć z internetu, bo nie mam siły podłączyć aparatu. Z godzinę temu wróciłam z basenu i jestem wykończona. Ledwo piszę.




Właśnie taką tratwą płynęłam. Super, co?

Zamek w Niedzicy.




Ruiny zamku w Czorsztynie, które podziwiałam podczas rejsu statkiem.
  
Zdjęcie, które mój tata zrobił zimą na szlaku ''Homole''.

Jednak góry to miejsce, które kocham. Tak. Z dumą przyznaję się do tego, że wolę chodzić całymi dniami po górach niż leżeć plackiem na plaży i co piętnaście minut podchodzić do brzegu, żeby zamoczyć nogi. Tutaj mogę robić to samo, tyle że jednocześnie da się podziwiać piękne widoki. I proszę nie pisać w komentarzach, że góry to strata czasu itp. bo mnie urazicie. Po prostu. Będzie mi przykro.

A teraz dodatek specjalny, czyli śmieszny sposób na równie śmieszną fryzurę :

~ Zdjęcie pobrane z www.besty.pl ~

Dobrej nocy ! ;*

czwartek, 9 sierpnia 2012

Inspiracje, bo co innego?

Heej. Piszę dzisiaj (co jest raczej dziwne, bo ostatnio mam ciągle ośmiodniowe przerwy), ponieważ w sobotę wyjeżdżam. Wiem, że już Wam to napisałam, ale przypominam. Na wakacjach będę miała dostęp do internetu, ale nie wiem, czy wystarczy czasu, bo mam już wiele planów. W końcu jadę w góry, a tam jest masę rzeczy to robienia! Nie będę się rozpisywać, ale napiszę tylko, że spróbuję dobrać się do komputera któregoś wieczoru, ale nic nie obiecuję.

Inspiracje. Na tym się teraz skupię. Dodam kilka fajnych zdjęć, na których zauważyłam elementy garderoby, które mi się spodobały. Wybaczcie, że wybrałam właśnie taki temat, a nie jakiś bardziej przydatny, ale jestem bardzo zabiegana. Pakowanie, sprzątanie i inne zajęcia tego typu, postawiłam na pierwszym miejscu. To w ogóle cud, że teraz znalazłam chwilę na napisanie. Mam nadzieję, że zdjęcia, które zaraz dodam, zainspirują Was do czegoś. Może znajdziecie pomysł na jakiś strój? Miłego oglądania!









A teraz zmykam i na pożegnanie, życzę wszystkim udanych ostatnich tygodni wakacji, bo w końcu za 25 dni znowu przekroczymy mury miasta, niosąc plecak i książki. Dlatego cieszcie się, póki możecie! ;D

PS. Postaram się dzisiaj jeszcze coś napisać. Nie obiecuję, ale zrobię co w mojej mocy. :) 

Pa, pa ! ;*

wtorek, 7 sierpnia 2012

Bibułą malować!

Cześć. Nie wiem co ja mam z tą ośmiodniową przerwą na pisanie. W każdym razie przepraszam i od razu informuję, że w tę sobotę wyjeżdżam na wakacje i trochę mnie nie będzie. Dlatego wybaczcie, ale postaram się wszystko nadrobić. Nie obiecuję, że szybko, ale spróbuję!

W dzisiejszym poście napiszę o czymś co mi nie wychodzi zupełnie. Mianowicie, malowanie włosów bibułą. Łatwy, tani i szybki sposób, ale dla mnie jest to czarna magia. Może dlatego, że mam ciemne włosy? Albo brak talentu? Pewnie to drugie, ale nie istotne. A więc napiszę Wam instrukcję jak takie ''bibułowanie'' się robi.

INSTRUKCJA OPISOWA

Sposób pierwszy [lepiej wyjdzie na blondynkach] :
1. Z kolorowej bibuły wytnij kilka pasków o grubości 3-4cm. 
2. Oddziel kilka pasm włosów i zmocz je.
3. Owiń mokre pasma bibułą i zostaw na ok.25 minut.
4. Po wyznaczonym czasie odwiń bibułę i wysusz pasma. 

Sposób drugi [sposób na każdy kolor włosów]
1. Z kolorowej bibuły wytnij lub wyrwij kilka pasków o byle jakiej grubości (byle nie za cienkie)
2. Oddziel kilka pasm włosów.
3. Zmocz paski bibuły i zacznij wcierać je w oddzielone pasma, aż uzyskasz zamierzony kolor.
4. Wysusz włosy, lub poczekaj aż same wyschną. 


Mam nadzieję, że zrozumieliście instrukcję i nie będziecie mieć problemów z wykonaniem pasemek. Jeśli zaś wolicie zrobić sobie tzw. ombre to po prostu owińcie lub wcierajcie bibułę w same końcówki. 
Ja osobiście zrobiłam sobie granatowe pasemka, gdyż żaden inny kolor jakoś nie chciał mi wyjść. Delikatnie tylko odbił się fioletowy, ale trzeba patrzeć pod lupę, aby coś dojrzeć. W każdym bądź razie, może Wam się uda. Ale ostrzegam : jeśli masz ciemne włosy to nie próbuj robić sobie różu bądź fioletu, bo jest niskie prawdopodobieństwo, że ci się uda. Trzymaj się raczej ciemnych kolorków, chociaż i tak szansa, że wyjdą ci ślicznie jest marna. 

A teraz kilka zdjęć pasemek :





Pa, pa ! ;*