Na początku może powiem Wam co ciekawego działo się w tym okresie, w którym mnie nie było, co?
Listopad - głównie nauka oraz małe wypady na zakupy oraz spacery. W zasadzie nic, co by było godne uwagi oraz opisania tutaj. Może tylko zabawa Andrzejkowa, którą oceniam 7/10. Potańczyłam, pobawiłam się, ale poza tym to nie jestem jakoś szczególnie zachwycona. Słaba muzyka, słaby wystrój sali...
Grudzień - 5 grudnia pojechałam do Warszawy na koncert charytatywny Dar Serc, a następnie były przygotowywania do Świąt Bożego Narodzenia, a następnie takowa uroczystość. Dostałam dwa sweterki - granatowy i w paski, a także pieniądze na własne wydatki. I słodycze, oczywiście. Następnie był Sylwester, którego spędziłam w domu z powodu złego samopoczucia. A miałam iść bawić się do koleżanki...Jednakże nie narzekam, ponieważ byłam z rodziną i naprawdę fajnie się bawiliśmy.
Styczeń - euforia, która powoli mijała po Sylwestrze, a także świętowanie Nowego Roku. Później zaś powróciłam do nauki i żyłam tak sobie aż do dzisiaj. Nic szczególnego się nie wydarzyło. Prawdziwa zabawa zacznie się dopiero jutro (koncert noworoczny zorganizowany w mojej szkole), następnie poniedziałkowa dyskoteka choinkowa, a później kulig we wtorek. Czekają mnie naprawdę fajne trzy dni!
Bardzo podoba mi się ten obrazek. Jest śliczny! |
A teraz dodam zdjęcia swetrów oraz mnie w nich. :) Zdjęcia nie ukazują ich takich, jak naprawdę wyglądają, bo nie potrafiłam ich ułożyć. :( Ale mam nadzieję, że macie bujną wyobraźnię :)
I jak Wam się podobają?
A to sól do kąpieli, którą dostałam od taty, i którą dzisiaj wypróbuję. Jestem bardzo zadowolona. Już kiedyś miałam podobną sól z Wieliczki i po wykąpaniu się w niej, czułam się świetnie!
Polecam każdej dziewczynie i chłopakowi! :)
A teraz żegnam się z Wami i proszę, abyście trzymali kciuki za mój powrót na tego bloga! Nie mogę znowu uciec, ponieważ to nie w porządku wobec Was. Jeszcze raz ładnie proszę i pozdrawiam!